Bible

Elevate

Your Sunday Morning Worship Service

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

Judges 4

:
Polish - SNP
1 Gdy Ehud umarł, Izraelici znów zaczęli postępować niegodziwie w oczach PANA.
2 PAN wydał ich więc w ręce Jabina, króla Kanaanu, który panował w Chasor. Wodzem jego wojska był Sisera. Stacjonował on w Charoszet-Hagoim.
3 Synowie Izraela wołali wówczas do PANA. Jabin bowiem władał siłą dziewięciuset żelaznych rydwanów i przez dwadzieścia lat srodze ich uciskał.
4 W tym czasie sądziła Izraela Debora, kobieta, prorokini, żona Lapidota.
5 Siadywała ona pod Palmą Debory pomiędzy Ramą a Betel na pogórzu Efraima i tam przychodzili do niej Izraelici rozstrzygać swe sporne sprawy.
6 Debora posłała po Baraka, syna Abinoama, wezwała go z Kedesz-Naftali i powiedziała: PAN, Bóg Izraela, wyraźnie nakazuje: Zbierz dziesięć tysięcy ludzi z plemion Naftalego i Zebulona i pociągnij na górę Tabor.
7 Ja natomiast sprowadzę do ciebie nad potok Kiszon Siserę, wodza wojsk Jabina, wraz z jego rydwanami i pozostałym wojskiem i wydam go w twoje ręce.
8 Barak odpowiedział: Jeśli ty pójdziesz ze mną, to i ja pójdę, lecz jeśli ty nie pójdziesz, to i ja nie pójdę.
9 Pójdę z tobą zapewniła Debora jednak nie tobie przypadnie sława na drodze, którą zdążasz, PAN bowiem wyda Siserę w ręce kobiety! Potem Debora wstała i ruszyła z Barakiem do Kedesz.
10 Tam Barak skrzyknął Zebulona i Naftalego i wkrótce pod jego rozkazami ruszyło dziesięć tysięcy ludzi. Szła z nim również Debora.
11 W tym czasie Kenita Cheber odłączył się od pozostałych Kenitów od synów Chobaba, teścia Mojżesza i rozbił swój namiot przy dębie w Saanannaim, rosnącym przy Kedesz.
12 Gdy doniesiono Siserze, że Barak, syn Abinoama, ciągnie na górę Tabor,
13 Sisera wystawił swoje żelazne rydwany a było ich dziewięćset zebrał całe swe wojsko i wyruszył z Charoszet-Hagoim nad potok Kiszon.
14 Wtedy Debora powiedziała do Baraka: Wstań! Oto dzień, w którym PAN wydał Siserę w twoje ręce! On, PAN, wyszedł już przed tobą! Barak ruszył więc z góry Tabor, a za nim dziesięć tysięcy ludzi.
15 PAN tymczasem wzbudził popłoch w oddziałach Sisery, wśród jego rydwanów i wojska, przed walką z nadciągającym Barakiem, tak że Sisera zeskoczył z rydwanu i pieszo rzucił się do ucieczki!
16 Barak zaś ścigał rydwany oraz wojsko Sisery do Charoszet-Hagoim i rozbił je ostrzem miecza, tak że nikt się nie ostał.
17 Sisera zaś uciekał pieszo. Biegł w kierunku namiotu Jael, żony Kenity Chebera, ponieważ między królem Chasoru Jabinem a klanem Kenity Chebera panował pokój.
18 Jael wyszła Siserze na spotkanie: Skręć, mój panie, skręć tu, do mnie zaprosiła nie bój się! Sisera skręcił zatem do namiotu Jael, a ona przykryła go kapą.
19 Daj mi poprosił odrobinę wody, bo jestem strasznie spragniony. Wtedy Jael otworzyła bukłak z mlekiem, napoiła go i przykryła.
20 Stań u wejścia do namiotu powiedział. Gdyby ktoś przyszedł i pytał: Czy jest ktoś w namiocie? odpowiedz: Nie ma!
21 Po chwili Sisera spał twardo, był bowiem bardzo zmęczony. Wówczas Jael, żona Chebera, wzięła palik od namiotu, chwyciła do ręki młot, podeszła niepostrzeżenie i wbiła mu palik w skroń tak głęboko, że przeszył głowę i utkwił w ziemi i w ten sposób zginął.
22 Barak tymczasem ścigał Siserę. Jael wyszła mu na spotkanie i powiedziała: Chodź, pokażę ci kogoś, kogo szukasz. Przyszedł więc do jej namiotu, a tam leżał martwy Sisera z palikiem utkwionym w skroni.
23 W taki sposób i tego dnia Bóg upokorzył króla Kanaanu Jabina wobec Izraelitów.
24 Ich ręka zaciskała się wokół niego coraz mocniej, w końcu go zgładzili.