Bible

Upgrade

Your Church Presentations in Minutes

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

Jeremiah 6

:
Polish - SNP
1 Ratujcie się ucieczką, synowie Beniamina! Wyjdźcie z Jerozolimy! Zadmijcie w róg w Tekoa! A przy Bet-Hakerem rozniećcie na znak [ognisko]! Ponieważ nieszczęście już wyziera z północy, zbliża się wielka zagłada!
2 Czy do piękna i czy do rozkoszy przyrównam córkę Syjonu?
3 Ściągają do niej pasterze i ich stada, rozbijają namioty wokół niej, każdy będzie wypasał na swojej łące.
4 Poświęćcie się przeciw niej na wojnę! Wstańcie, wyruszmy w południe! Biada nam, bo już dzień się nachylił, wydłużają się cienie wieczorne!
5 Wstańcie, wyruszmy na nią w nocy i zburzmy jej pałace!
6 Gdyż tak mówi PAN Zastępów: Zetnijcie jej drzewa! Usypcie przeciw Jerozolimie wał! To miasto trzeba ukarać! Jest winne ucisku i krzywd!
7 Jak studnia schładza wodę, tak chłodne jest jej zło. Słychać w niej o gwałcie i krzywdzie, ciągle widzę stłuczenia i sińce.
8 Pozwól się ostrzec, Jerozolimo, abym nie odstąpił od ciebie, abym cię nie zamienił w pustkowie, w ziemię niezamieszkaną.
9 Tak mówi PAN Zastępów: Wyzbieraj dokładnie jak na winorośli resztę Izraela, sięgnij swą ręką jak winogrodnik między jej gałązki!
10 Do kogo mam przemówić? Kogo przestrzec, aby posłuchał? Oto ich uszy nieobrzezane, nie w stanie słyszeć! Oto Słowo PANA stało się dla nich hańbą nie rozkoszują się nim!
11 Jestem pełen wzburzenia PANA, trudno mi się powstrzymać! Wylej je zatem na dziecko z ulicy, na młodych zebranych razem, bo też mąż i żona zostaną wzięci, starzec i podeszły w latach!
12 I przypadną innym ich domy, pola, a wraz z nimi żony, gdyż wyciągnę swą rękę przeciwko mieszkańcom tej ziemi oświadcza PAN.
13 Gdyż od najmłodszego do najstarszego gonią za niegodziwym zyskiem. Od proroka po kapłana wszyscy popełniają oszustwa!
14 I poważną ranę mego ludu leczą powierzchownie. Mówią: Pokój, pokój! A pokoju nie ma!
15 Czy wstydzą się swych obrzydliwości? Skądże! Nie potrafią się wstydzić. Ani nie umieją przyznać się do winy. Dlatego muszą paść wśród poległych, runąć w czasie mojego nawiedzenia mówi PAN.
16 Tak mówi PAN: Przystańcie na drogach. Popatrzcie! Zapytajcie o odwieczne ścieżki: Która droga wiedzie ku dobremu? Idźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla swej duszy! Lecz oni powiedzieli: Nie pójdziemy!
17 Postawiłem też nad wami stróżów: Uważajcie na sygnał rogu! Lecz odpowiedzieliście: Nie będziemy na nic zważali!
18 Dlatego słuchajcie, narody! Dowiedzcie się, zgromadzeni świadkowie, co się z nimi stanie!
19 Otóż słuchaj, ziemio! Oto Ja sprowadzę na ten lud nieszczęście, owoc ich zamysłów. Bo na moje słowa nie zważali i odrzucili moje Prawo.
20 Na cóż mi kadzidło sprowadzone z Saby i wonności z dalekiej ziemi? Wasze całopalenia nie budzą mej przychylności, a wasze krwawe ofiary nie Mi miłe.
21 Dlatego tak mówi PAN: Oto Ja kładę przed tym ludem przeszkody. Potkną się o nie! Ojcowie wraz z synami, sąsiedzi z sąsiadami poginą!
22 Tak mówi PAN: Oto nadchodzi lud z północy, wielki naród wyrusza z krańców ziemi.
23 Mocno trzymają łuk i oszczep, okrutni i bezlitośni. Ich głos huczy jak morze, pędzą na rumakach, każdy gotowy do walki z tobą, córko Syjonu!
24 Usłyszeliśmy o nich wieść. Opadły nam ręce. Dopadły nas trwoga i bóle jak rodzącą.
25 Nie wychodźcie na pole! Nie udawajcie się w drogę! Tak! Tam miecz wroga! Groza wokoło!
26 Córko mego ludu, przywdziej włosiennicę i tarzaj się w prochu! Urządź sobie czas płaczu jak po swym jedynaku, gorzką żałobę gdyż nagle dopadnie nas niszczyciel!
27 Ustanowiłem cię rzeczoznawcą, w mym ludzie powiernikiem jakości, byś poznawał i badał ich drogi.
28 Wszyscy oni to hardzi buntownicy, to niestrudzeni oszczercy! Twardzi jak miedź lub żelazo i wszyscy zepsuci!
29 Dmucha miech, ogień topi ołów; lecz na próżno go stopił rzemieślnik, złych nie dało się oddzielić!
30 Więc nazwą ich srebrem odrzuconym, ponieważ PAN ich odrzucił.