Bible

Transform

Your Worship Experience with Great Ease

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

John 7

:
Polish - NPD
1 Przez pewien czas Jezus nauczał tylko w Galilei. Nie odwiedzał wtedy Judei z uwagi na to, tamtejsi przywódcy religijni zaczęli już knuć, jak by Go uśmiercić.
2 Niedługo przed Świętem Namiotów
3 krewni Jezusa zaczęli drwić z Niego, mówiąc: Idź sobie już stąd! Może byś tak poszedł do Judei, aby i tam twoi „uczniowie” mogli przyjrzeć się temu, co robisz!
4 Przecież nikt, kto chce być osobą publiczną, nie powinien się ukrywać! A skoro ty dokonujesz takich „wielkich rzeczy”, to w końcu „objaw” się światu!.
5 Mówili w taki sposób, ponieważ nawet oni, Jego najbliżsi krewni, nie wierzyli w to, że jest Bożym Mesjaszem.
6 Lecz Jezus tak im odparł: Dla mnie nie jest to najlepsza chwila, lecz dla was, z uwagi naświęto, to najwyższa pora, abyście się tam już udali.
7 Was nic złego tam nie spotka, gdyż świat nie czuje do was nienawiści. Jednak mnie nienawidzi on z całej mocy, ponieważ świadczę przeciwko niemu. Ja go demaskuję, pokazując, że złe jego uczynki.
8 Idźcie więc sami na święto, a ja tymczasem pozostanę tutaj, gdyż pora mojego działania tam jeszcze nie nadeszła.
9 To powiedziawszy, został w Galilei.
10 Jakiś czas po wyjściu krewnych na święto również Jezus wyruszył do Jerozolimy. Jednak nie uczynił tego oficjalnie, lecz udał się tam incognito.
11 Tymczasem elity religijne od początku święta poszukiwały Jezusa, wypytując wszystkich w mieście: Gdzie on jest? Czy ktoś go widział?
12 Ludzie zaś rozprawiali o Nim, lecz czynili to ukradkiem. Jedni utrzymywali, że jest dobry, inni zaprzeczali temu, mówiąc: Nie! On tylko zwodzi i bałamuci naród!
13 Jednak głośno nikt nie wspominał o Jezusie z obawy przed przywódcami religijnymi.
14 Gdy minęła już połowa święta, Jezus znienacka pojawił się w świątyni i zaczął tam nauczać.
15 Starszyzna ludu oraz uczeni w Piśmie, którzy przysłuchiwali się temu, byli zadziwieni: Skąd on tak dobrze zna Pisma? Przecież nie ukończył żadnej szkoły!
16 Wtedy Jezus powiedział: Nauczanie, które wam przedstawiam, nie jest moje, lecz pochodzi od Tego, który mnie posłał.
17 A jeśli ktoś pragnie pełnić wolę Najwyższego, ten pozna, czy moje nauczanie jest z Boga, czy mówię sam z siebie.
18 Każdy, kto mówi od siebie, szuka własnej chwały. Ja zaś szukam chwały Tego, który mnie posłał. To powinno was przekonać, że jestem wiarygodny i nie ma we mnie fałszu.
19 A wy? Popatrzcie na siebie! Ciągle powołujecie się na Prawo, które dał wam Mojżesz, a jednak w rzeczywistości nikt z was go nie przestrzega! Przecież gdybyście go przestrzegali, nie planowalibyście mnie zamordować!
20 Wtedy ktoś z tłumu odezwał się: Co ty gadasz? Czyżby jakiś demon cię opętał? Kto niby chce cię zamordować?!
21 Jezus jednak mówił dalej: Jedną rzecz uczyniłem w szabat, a wy zaraz się wzburzyliście!
22 Zwróćcie uwagę, że Mojżesz, dając rozporządzenie w sprawie obrzezania, które praktykuje się od czasów Abrahama, nakazał wam, byście pracę, jeśli trzeba, wykonywali również w szabat.
23 Jeśli więc dzieło związane z niewielkim fragmentem ciała mężczyzny może być wykonane w szabat bez kwalifikowania go jako złamanie Prawa, to dlaczego złość was ogarnęła, gdy ja w szabat dokonałem dzieła uzdrowienia całego człowieka?
24 Nie osądzajcie niczego według zewnętrznych pozorów! Spójrzcie głębiej i dokonajcie sprawiedliwej oceny!
25 Mieszkańcy Jerozolimy, którzy przysłuchiwali się rozmowie Jezusa z żydowską starszyzną, tak to komentowali: Czyż to nie Jego chcieli zgładzić nasi przywódcy?
26 A teraz, patrzcie przemawia do nich publicznie, a oni nic nie robią! Czyżby starszyzna w końcu uznała, On jest Mesjaszem?
27 Co w takim razie myśleć o tym, czego nas uczyli, że gdy zjawi się Mesjasz, nikt nie będzie wiedział, skąd przybył? Przecież dobrze wiemy, skąd On pochodzi.
28 Jezus zaś, kontynuując swe nauczanie w świątyni, tak zawołał: To, że wiecie, skąd pochodzę, nie ma nic do rzeczy! Ważne jest przesłanie, z którym do was przybyłem, a ono nie jest moje! TEN, KTÓRY JEST Prawdą, posłał mnie do was! Lecz wy Go nie znacie!
29 Ja natomiast Go znam, bo jestem z Niego i przez Niego zostałem posłany!
30 Słysząc to, przywódcy religijni powtórnie postanowili, że trzeba Go pojmać. Jednak nikt nie odważył się użyć siły przeciwko Niemu, gdyż nie był to jeszcze Jego czas.
31 Tymczasem wiele osób w tłumie, który Go słuchał, uwierzyło w Niego. Oni dalej mówili: Czy zapowiadany Mesjasz mógłby dokonywać większych cudów od tych, których Ten dokonuje?
32 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, co tłum po cichu rozprawia o Jezusie, posłali w porozumieniu z arcykapłanami straż świątynną, by zatrzymać Go siłą.
33 Jezus tymczasem tak dalej nauczał: Już niedługo będę pośród was, zbliża się bowiem czas mego odejścia do Tego, który mnie posłał.
34 Będziecie mnie szukać, lecz bez powodzenia. Tam, gdzie się udam, wy pójść nie możecie.
35 Zebrani Żydzi tak roztrząsali Jego słowa: Dokąd On zamierza się udać? Gdzie my pójść nie możemy? Czyżby planował opuścić Izrael i udać się do pogan, by także ich nauczać?
36 Co mogą oznaczać słowa: „Będziecie mnie szukać, lecz bez powodzenia. Tam, gdzie ja się udam, wy pójść nie możecie”?
37 A w ostatnim, najważniejszym dniu święta Jezus znów pojawił się publicznie i tak zawołał: Jeśli ktoś odczuwa duchowe pragnienie, niech przyjdzie do mnie, a zaspokojenie znajdzie we mnie
38 tak jak mówi Pismo. A kiedy to uczyni, również z jego wnętrza niczym rzeka popłyną strumienie Wody Życia.
39 Mówiąc to, miał na myśli swego Ducha, z którego czerpać będą wszyscy składający w Nim ufność i nadzieję. Jednak w tamtym czasie Jego Duch Uświęcenia nie został im jeszcze przekazany, ponieważ Jezus nie został jeszcze otoczony chwałą.
40 Wiele osób z tłumu, słysząc te słowa, mówiło: To naprawdę jest prorok!
41 Jeszcze inni wyznawali: On jest Mesjaszem! Byli jednak i tacy, którzy wyrażali swe powątpiewanie: Przecież Mesjasz nie będzie pochodził z Galilei!
42 Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie potomkiem Dawida, który urodzi się w Betlejem, a więc w miejscu, z którego pochodził Dawid?
43 I między zgromadzonymi powstał rozłam z Jego powodu.
44 Tymczasem strażnicy, których wysłano do pojmania Go, nie odważyli się użyć siły wobec Niego.
45 Wrócili więc do arcykapłanów i faryzeuszy, a ci zaczęli ich wypytywać: Czemu go nie przyprowadziliście?
46 Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy wcześniej żaden człowiek nie przemawiał w taki sposób!
47 Wtedy faryzeusze zagrzmieli: Czy i wy daliście się otumanić?!
48 Czy ktokolwiek ze starszyzny lub faryzeuszy uwierzył w Niego?!
49 Tak reaguje tylko ten przeklęty motłoch, który nie zna Prawa!
50 Wtedy jeden z nich, Nikodem ten sam człowiek, który nocą przyszedł do Jezusa odezwał się:
51 Ale czy nasze Prawo pozwala skazać kogokolwiek, zanim się wpierw go nie przesłucha i nie zbada, co uczynił?
52 Na to obruszyli się: Czy i ty pochodzisz z Galilei? Zbadaj Pismo i sam się przekonaj, że nie mówi ono o żadnym proroku z Galilei!
53 Na tym skończyła się dyskusja. Wszyscy rozeszli się do swoich domów.