Bible

Say Goodbye

To Clunky Software & Sunday Tech Stress!

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

Acts 5

:
Polish - NPD
1 W tym czasie miało miejsce również inne zdarzenie. Pewien człowiek imieniem Ananiasz, mający żonę Safirę, sprzedał swą posiadłość.
2 Część uzyskanej z tego tytułu zapłaty, za wiedzą żony, odłożył dla siebie, zaś resztę złożył u nóg Apostołów, twierdząc, jest to cała kwota.
3 Wtedy Piotr popatrzył na niego i powiedział: Ananiaszu, dlaczego dopuściłeś do siebie szatańską myśl fałszowania działania Ducha Świętego Boga? Przecież, wbrew temu, co mówisz, nie jest to cała kwota. Odłożyłeś bowiem sobie część zapłaty uzyskanej za sprzedaną ziemię.
4 Czyż grunty te nie były twoją własnością? Czy po ich sprzedaniu cała kwota nie należała wyłącznie do ciebie? Przecież mogłeś rozporządzać nią całkowicie swobodnie, według swojej woli. Dlaczego zatem obciążyłeś swe serce takim kłamstwem? Zrozum, że skłamałeś nie nam ludziom lecz samemu Bogu!
5 Gdy Ananiasz usłyszał te słowa, padł i wydał ostatnie tchnienie, a wielka Boża bojaźń ogarnęła wszystkich świadków tego wydarzenia.
6 Kilku młodych ludzi podniosło się, owinęło jego ciało w prześcieradła i wyniosło je, by pogrzebać.
7 Po upływie około trzech godzin przyszła żona Ananiasza, która nie wiedziała, co się wydarzyło.
8 Piotr natychmiast zadał jej pytanie: Powiedz mi, czy swą ziemię sprzedaliście za kwotę, którą przekazaliście wspólnocie? Ona zaś powiedziała: Tak, za taką.
9 Na to Piotr odrzekł: W jakim celu postanowiliście z mężem kłamać Duchowi PANA, wystawiając Go w ten sposób na próbę? W tej chwili ci, którzy wynieśli ciało twego męża, by je pogrzebać, znajdują się już w okolicach bramy miejskiej. Oni także wyniosą i ciebie.
10 Wtedy kobieta przypadła do stóp Piotra, lecz nie zdołała już niczego powiedzieć, gdyż wydała ostatnie tchnienie. Kiedy wrócili wspomniani młodzieńcy, wzięli jej zwłoki i wynieśli, by pogrzebać obok męża.
11 Wielka Boża bojaźń ogarnęła całą społeczność wierzących i wszystkich, którzy o tym usłyszeli.
12 W tym czasie wiele znaków i cudów dokonywało się wśród ludu przez ręce Apostołów. Ci, którzy zaufali Chrystusowi, gromadzili się w portyku Salomona.
13 Inni nie odważali się nawet do nich zbliżać. Jako społeczność cieszyli się powszechną przychylnością ludu.
14 Dzień po dniu przybywało im braci i sióstr w wierze, którzy w PANU składali swoje zaufanie.
15 Na ulice, którymi chadzał Piotr, przynoszono chorych na noszach i matach, by choć jego cień musnął któregoś z nich.
16 Także z innych miast leżących blisko Jerozolimy schodzili się ludzie, przynosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste i wszyscy byli uzdrawiani.
17 Wszystko to sprawiło, że wielka zawiść ogarnęła arcykapłana oraz jego zauszników z frakcji saduceuszy.
18 Aresztowali więc Apostołów i wtrącili do więzienia.
19 Jednak w nocy anioł wysłany przez PANA otworzył bramy więzienne, wyprowadził ich na zewnątrz i rzekł:
20 Idźcie śmiało do świątyni i dalej nauczajcie lud, przekazując mu całe Boże Słowo, gdyż to w nim zawarta jest moc odwiecznego Życia!
21 Oni zaś, posłuszni temu poleceniu, zaraz o brzasku weszli na teren świątyni i zaczęli nauczać. W tym czasie arcykapłan i jego zwolennicy zwołali Sanhedryn oraz starszyznę Izraela i rozkazali pachołkom, by przyprowadzili uwięzionych.
22 Słudzy udali się do więzienia, lecz nie znaleźli tam Apostołów. Wrócili więc i powiadomili o tym Wielką Radę,
23 mówiąc: Więzienie zastaliśmy starannie zamknięte. Strażnicy stali przy bramie. Kiedy jednak otworzono lochy, w środku nikogo nie było.
24 Arcykapłani i dowódca straży świątynnej byli zaszokowani tymi słowami. Nie mogli zrozumieć, co się wydarzyło.
25 Po chwili ktoś przybył z wiadomością: Ludzie, których wtrąciliście do więzienia, weszli przed chwilą na teren świątyni i nauczają tłum tam zebrany!
26 Wówczas dowódca straży wyszedł z sali obrad Rady i z grupą swych ludzi udał się na zewnętrzny dziedziniec świątyni. Stamtąd przyprowadził Apostołów, jednak tym razem bez użycia siły, gdyż bał się, by lud nie obrzucił ich kamieniami.
27 Gdy Apostołowie zostali już doprowadzeni przed Sanhedryn, arcykapłan zwrócił się do nich
28 słowami: Przecież nakazaliśmy wam wyraźnie, byście nie nauczali o Jezusie! Wy jednak napełniacie Jerozolimę swoim nauczaniem, pragnąc obciążyć nas winą za krew tego człowieka.
29 Na to Piotr oraz Apostołowie tak odpowiedzieli: Boga trzeba słuchać bardziej niż ludzi!
30 A to właśnie Jego mocą to znaczy mocą Boga naszych ojców Jezus, którego wy zgładziliście, zawieszając na krzyżu, podniósł się z martwych do Życia!
31 I to On nasz Władca i Zbawiciel w pełni Bożej potęgi wstąpił w Niebiosa, by dać Izraelowi możność opamiętania się i uwolnienia od grzechów!
32 W pełni zaświadczamy o prawdziwości tych słów! Jednak nie tylko my to robimy. Czyni to również Duch Świętego Boga, którego Najwyższy udziela każdemu, kto jest Mu posłuszny!
33 Gdy arcykapłani i reszta zebranych usłyszeli te słowa, wpadli we wściekłość i postanowili zgładzić Apostołów.
34 Lecz pewien członek Sanhedrynu, faryzeusz imieniem Gamaliel, niezwykle szanowany przez lud nauczyciel Prawa Mojżeszowego, powstał i powiedział: Usuńcie na chwilę tych ludzi z sali obrad!
35 A gdy Apostołowie opuścili salę, tak odezwał się do zgromadzonych: Mężowie izraelscy! Powstrzymajcie emocje i spokojnie zastanówcie się, jak powinniśmy postąpić z tymi ludźmi.
36 Wcześniej bowiem mieliśmy już do czynienia z podobnymi wypadkami. Wspomnijcie choćby na Teudasa, który twierdził, że jest kimś niezwykłym. Przystało do niego około czterystu mężów. Ostatecznie jednak został zabity, a z nim zginęli także wszyscy jego towarzysze. Rozpłynęli się i ślad po nich zaginął.
37 Potem, w czasie spisu, pojawił się niejaki Judasz Galilejczyk, który pociągnął za sobą wielkie tłumy. I co się z nim stało? Także zginął, a wszyscy, którzy poszli za nim, ulegli rozproszeniu.
38 Dlatego radzę wam: uwolnijcie tych ludzi i zostawcie ich w spokoju, bo jeśli to, o czym mówią, jest dziełem ludzkim, prędzej czy później się rozpadnie.
39 Jeśli jednak sprawa ta pochodzi od Boga, nie zdołacie ich zniszczyć i może się okazać, że walczycie z samym Bogiem! Jego wystąpienie ostudziło emocje i przekonało zebranych.
40 Przywołali więc ponownie Apostołów, zwymyślali ich odzierając ze czci i ponownie zabronili głosić Jezusa. Następnie zwolnili ich.
41 Apostołowie, odchodząc sprzed Sanhedrynu, radowali się, dostąpili zaszczytu znoszenia zniewag z powodu Jezusa.
42 Niepowstrzymani groźbami, każdego dnia nadal nauczali zarówno w świątyni, jak i po domach. Głosili Dobrą Wiadomość o ratunku w Chrystusie Jezusie.