Bible

Transform

Your Worship Experience with Great Ease

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

Revelation 18

:
Polish - NPD
1 Potem zobaczyłem innego anioła zstępującego z Niebios. Wyposażony był w wielką moc, a chwała, która mu towarzyszyła, obejmowała splendorem całą Ziemię.
2 Anioł ten zawołał potężnym głosem: Upadł, upadł wielki Babilon! Upadło to szkaradne siedlisko demonów, ostoja wszelkiej zgnilizny i ohydy,
3 z którego pucharu, wypełnionego winem szału Jej wyuzdanej Nieprzyzwoitości, piły wszystkie narody, a ludy się syciły! Ich władcy ciągle z nią cudzołożyli, a handlarze majątki swe powiększali, dostarczając jej wszystkiego, czego zapragnęła w wymyślnym dążeniu do zbytków i luksusów.
4 I usłyszałem jeszcze inny głos z Niebios, który tak wołał: Ludu Boży, wyjdź z niej! Opuść i porzuć! Nie bądź uczestnikiem jej niegodziwości, aby i na ciebie nie spadła jej kara!
5 Jej grzechy bowiem tak się już spiętrzyły, że nieba sięgnęły, doszły pod obłoki, przypominając Bogu o jej nieprawościach!
6 Za czyny, których się dopuszczała, otrzyma teraz podwójną odpłatę! Z pucharu wina hańby oraz nikczemności, które sobie sama wcześniej zgotowała, otrzyma teraz sowitą, bo podwójną rację.
7 Spotkają cierpienia i straszne boleści na miarę przepychu, w jakim się nurzała. A chociaż sama w sercu tak siebie zapewniała: „Należy mi się luksus. Królową przecież jestem, a nie jakimś wyrzutkiem bez środków do życia. Z pewnością nic złego nigdy mnie nie spotka”,
8 to jednak znienacka, zupełnie z zaskoczenia, spadnie na nią nieszczęście, które powali! Śmierć, głód i boleść dotkliwie ugodzą i spłonie w wielkim ogniu Bożego potępienia. PAN objawi w tym swą wielką potęgę!
9 Władcy Ziemi z żalu zapłaczą nad nią gorzko, kiedy wszyscy ujrzą dymy jej pożogi. Brali bowiem udział w jej wstrętnych rozwiązłościach, ucząc się od niej życia w zbytkach i rozkoszach.
10 Ze strachem będą z dala katusze jej śledzić, które powalą, straszliwie umęczą. Wtedy będą razem wszyscy zgodnie wołać: „O, jakże jesteś biedna ty, która na swym czole nosiłaś opaskę «Wielki Babilon»! O, jakże biedna jesteś stolico potężna, zbyt szybko ten wyrok na ciebie się zwalił!”.
11 Światowi handlarze w szloch wielki popadną i bardzo będą boleć nad wielkim jej pogromem, bo stracą oni rynek na swoje towary.
12 Ustanie handel złotem, tak samo jak srebrem. Nie będzie już miejsca na sprzedaż klejnotów. Tak będzie też z perłami i lnem najwyższej klasy. To samo z purpurą, jedwabiem i szkarłatem. Nie będzie już chętnych na drewno szlachetne ani na luksusy wytwarzane ze słoniowej kości. Zbytu już nie będzie na sprzęty mahoniowe ani na wyroby z metalu czy robione z marmuru.
13 Nie będzie już kupców na przednie przyprawy, drogie aromaty, subtelne balsamy. Skończy się sprzedaż kadzideł i wonnych olejków. Nie będzie już chętnych na wino i oliwę. Nikt więcej nie zapragnie delikatnej mąki ani pszenicy potrzebnej do jej wytwarzania. Ustanie też handel żywymi zwierzętami: bydłem, owcami i końmi do powozów. Jej upadek powstrzyma wyzysk niewolniczy, jakiemu poddano wielkie rzesze ludzi.
14 Wspaniałe produkty, o których marzyła, których tak bardzo swą duszą pożądała, w jednej chwili zostaną wszystkie jej zabrane. Wszystko, co wyborne, świetne, luksusowe, przestanie dla niej istnieć, więcej tego nie tknie.
15 Handlarze i wytwórcy wszystkich tych towarów, którzy swe fortuny wznieśli na dostawach, jakie do niej słali, spojrzą na nią z daleka i zadrżą ze strachu na widok jej cierpień! Zanosząc się płaczem i smucąc niepomiernie,
16 będą ciągle zawodzić: „O, jakże jesteś biedna ty, wielka stolico, która się odziewałaś w len najwyższej klasy i w purpurę, i w szkarłat wciąż się przybierałaś! O, jakże jesteś biedna ty, która w złoto, diamenty i perły się przyozdabiałaś!
17 W jednej bowiem chwili całe twe bogactwo w pył się obróciło, stało się marnością!”. Kapitanowie i marynarze, wszyscy armatorzy, którzy do jej portów tłumnie zawijali, swą flotę zatrzymają w dużej odległości
18 i, widząc dymy jej strasznej pożogi, ze zgrozą zawołają: „Jakież inne miasto mogłoby się równać z wielką stolicą, z matką narodów?!”.
19 W swej rozpaczy zaczną proch na głowy sypać i w płaczu z boleścią głośno zawołają: „O, jakże jesteś biedna ty, wielka stolico, na której kaprysach majątki swoje zbili wszyscy armatorzy flot dalekomorskich, gdyż w jednej chwili pustynią się stałaś!”.
20 Ale wy: Niebiosa i cały Ludu Boży, wszyscy wysłannicy i wszyscy prorocy, cieszcie się z tego, że Bóg osądzi i wyrok jej wymierzy za wielką krzywdę waszą!
21 W tym momencie jeden z aniołów podniósł głaz ogromny, potężny niczym młyński kamień, i rzucił go w morze, tak głośno wołając: Tak zostanie strącona ta wielka stolica! Nikt śladu żadnego po niej już nie znajdzie!
22 Nikt już nie usłyszy jej sławnych muzyków: fletnistów, trębaczy ani jej śpiewaków! Nikt też już nie znajdzie jej zręcznych wytwórców, którzy byli biegli każdy w swym rzemiośle! Hałas żadnych maszyn więcej w niej nie zabrzmi
23 ani żadna lampa już w niej nie zabłyśnie! Nikt więcej nie usłyszy tam pieśni weselnych, bo żadna młoda para tam się nie pobierze. Straszna kara spotka ową metropolię, ponieważ jej kupcy uznali siebie samych za władców tej Ziemi, za jej hegemonów. To oni swą magią zwodzili narody, wywiedli je w pole, zepchnęli na manowce!
24 Ona jest odpowiedzialna za krew Bożego ludu, za krew proroków i męki wierzących, których mordowano na każdym krańcu Ziemi.