Bible

Connect

With Your Congregation Like Never Before

Try RisenMedia.io Today!

Click Here

Mark 14

:
Polish - NPD
1 Jeszcze dwa dni przed Paschą, która rozpoczynała Święto Przaśników, arcykapłani i uczeni w Piśmie ciągle nie mieli pomysłu, jakiego użyć podstępu, by aresztować Jezusa i zabić Go.
2 Powtarzali jednak: Byle nie w święto... Byle nie w święto, aby nie doszło do rozruchów wśród ludu!
3 Jezus tymczasem dotarł do Betanii, gdzie zatrzymał się w domu Szymona, którego jakiś czas temu uzdrowił z trądu. A gdy spoczywał przy stole, w pewnym momencie pojawiła się jakaś kobieta z alabastrowym flakonikiem niezwykle drogiego, czystego olejku nardowego. Po odłamaniu szyjki flakonu wylała jego całą zawartość na głowę Jezusa.
4 Niektórzy z obecnych, poirytowani tym, co się stało, mówili: Ależ to wielka strata!
5 Przecież można było olejek ten sprzedać za równowartość rocznych poborów pracownika rolnego i tymi funduszami wesprzeć ubogich! I zaczęli ganić.
6 Lecz Jezus powiedział: Zostawcie ją! Jak możecie sprawiać jej przykrość, gdy ona wyświadczyła mi dobry uczynek?
7 Biednych zawsze będziecie mieli u siebie i, kiedykolwiek zechcecie, będziecie mogli ich wspierać! Mnie zaś nie zawsze mieć tu będziecie!
8 Ona uczyniła dobrą rzecz. Zawczasu namaściła moje ciało na pogrzeb.
9 Z tego powodu oświadczam wam, że gdziekolwiek na świecie będzie głoszona Dobra Wiadomość o Bożym Królestwie, to wydarzenie zawsze będzie wspominane na jej pamiątkę.
10 Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, udał się do arcykapłanów, by wydać Jezusa w ich ręce.
11 Ci zaś, gdy to usłyszeli, ucieszyli się ogromnie i obiecali mu zapłatę w srebrze. Judasz zaczął więc szukać odpowiedniej chwili do wydania Go.
12 W dniu, po którym wieczorem świętowano Paschę, uczniowie zwrócili się do Jezusa takimi słowami: Powiedz, proszę, gdzie mamy przygotować Ci paschę.
13 Wtedy On polecił dwóm z nich: Idźcie do miasta. A gdy zobaczycie człowieka niosącego dzban z wodą, udajcie się za nim.
14 Wejdźcie do domu, do którego on wejdzie, i powiedzcie właścicielowi: „Nauczyciel pyta: «Gdzie jest gościnna izba, w której mógłbym spożyć paschę z moimi uczniami?»”.
15 Ten zaś pokaże wam dużą salę na piętrze, która powinna być już zasłana i w pełni urządzona. Tam przygotujcie wieczerzę.
16 Wyruszyli więc uczniowie do miasta i po przybyciu na miejsce znaleźli wszystko, jak im PAN zapowiedział. Zajęli się więc przygotowaniem wieczerzy.
17 Jezus, wraz z pozostałymi uczniami z grupy Dwunastu, przyszedł tuż przed wieczorem.
18 Gdy już spoczęli przy stole i zaczął się posiłek, Jezus powiedział: Oświadczam wam, że jeden z was, jedzących teraz ze mną, zdradzi mnie.
19 Zafrasowani uczniowie, jeden przez drugiego, zaczęli Go pytać: Chyba nie mnie masz na myśli?!
20 Lecz On tak im odparł: Niestety, będzie to jeden z was, Dwunastu ten, który w czasie tej wieczerzy razem ze mną będzie sięgać do jednej misy.
21 Wprawdzie ja, Syn człowieczy, odchodzę, zgodnie z tym, co o mnie zapowiedziano w Pismach, lecz straszliwa kara czeka tego, który odstąpi i mnie zdradzi. Takiemu lepiej byłoby w ogóle się nie narodzić.
22 Gdy w smutku kontynuowali posiłek, Jezus wziął chleb i po modlitwie porozrywał go na kawałki i rozdał uczniom, mówiąc: Bierzcie... Oto moje ciało [tak zostanie rozdarte i złożone w ofierze ].
23 Następnie wzniósł dzban wina i po modlitwie dziękczynnej podał im, aby wszyscy nalewali sobie z niego i pili.
24 Kiedy skończyli, powiedział: Oto moja krew zostanie wkrótce wylana za wielu. Stanie się ona krwią pieczętującą Nowe Przymierze.
25 A teraz oświadczam wam, że nie będę już więcej pił wina z wami na tym świecie. Razem wypijemy je dopiero w nowej rzeczywistości Bożego Królestwa.
26 Po odśpiewaniu hymnu wielbiącego Boga udali się na Górę Oliwną.
27 W drodze Jezus powiedział: Niedługo wszyscy zwątpicie, co zostało zapowiedziane słowami: Uderzą Pasterza, a Jego owce się rozproszą.
28 Ja jednak powstanę i przed wami udam się do Galilei.
29 Wtedy Piotr rzekł: Choćby wszyscy załamali się i odpadli, to ja na pewno nie!
30 A Jezus tak mu odparł: Zapewniam cię, że dzisiaj, jeszcze tej nocy, zanim po raz drugi straże odtrąbią sygnał zwany pianiem koguta, ty trzy razy się mnie wyprzesz.
31 Lecz Piotr z pewnością w głosie rzekł: Choćbym miał z Tobą umrzeć, nie odstąpię od Ciebie! Podobne zapewnienia padały z ust wszystkich uczniów.
32 Kiedy dotarli do miejsca zwanego Getsemani, Jezus rzekł do uczniów: Usiądźcie tutaj i poczekajcie. Chciałbym bowiem mieć czas na modlitwę na osobności.
33 I wziąwszy ze sobą Piotra, Jakuba i Jana odszedł na bok. Wówczas ogarnęły Go wielki smutek i przygnębienie.
34 Wyznał to swoim towarzyszom, mówiąc: Jestem straszliwie przygnębiony. Bądźcie blisko i czuwajcie ze mną.
35 A odsunąwszy się nieco dalej, padł na ziemię i modlił się, aby jeśli to możliwe ominął Go ten czas.
36 Mówił także: Abba! Kochany Ojcze! Dla Ciebie wszystko jest możliwe. Tak bardzo bym chciał, by ominął mnie puchar Twojego gniewu, jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się dokonuje.
37 Po pewnym czasie wrócił do trójki uczniów i zastał ich śpiących. Wówczas trącił Piotra i rzekł: Szymonie... ty śpisz? Krewki z ciebie człowiek, a przez jedną godzinę nie byłeś w stanie zachować czujności?
38 Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie. Chociaż duch wasz jest ochoczy, to jednak wasza grzeszna natura ciągle was bardzo osłabia.
39 I znów odszedł nieco dalej i modlił się w podobny jak poprzednio sposób.
40 A gdy wrócił, ponownie zastał uczniów śpiących, gdyż oczy ich były ociężałe. Zupełnie nie wiedzieli, jak się z tego wytłumaczyć.
41 Kiedy wrócił po raz trzeci, rzekł do nich: Ciągle śpicie? Wystarczy tego odpoczywania! Za chwilę ja, Syn człowieczy, oddam się w ręce grzeszników.
42 Podnieście się, ponieważ nadchodzi ten, który mnie wydał.
43 Nie skończył jeszcze mówić, gdy zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, wraz z liczną gromadą sług arcykapłanów, uczonych w Piśmie i przywódców ludu. Przyszli po Niego z mieczami i włóczniami.
44 Zdrajca umówił się wcześniej z towarzyszącymi mu ludźmi na następujący znak: „Aresztujcie tego, którego powitam przyjacielskim pocałunkiem. To będzie ten człowiek. Pochwyćcie go i odprowadźcie do arcykapłanów”.
45 Teraz wysunął się do przodu, podszedł do Jezusa i powiedział: Mistrzu! i ucałował Go.
46 Wówczas słudzy arcykapłanów rzucili się na Jezusa i pojmali Go.
47 W tej samej chwili któryś z tych, którzy byli z Jezusem, dobył miecza i zaatakował jednego z pachołków arcykapłana, pozbawiając go ucha.
48 Tymczasem Jezus, zwracając się do przybyłych, powiedział: Przyszliście po mnie niczym po bandytę z mieczami i włóczniami!
49 A przecież codziennie przy was nauczałem na terenie świątyni. Dlaczego wówczas mnie nie aresztowaliście?! Niech jednak będzie i tak, byle tylko zrealizowało się wszystko, co zostało zapisane w Pismach.
50 Wtedy wszyscy uczniowie opuścili Jezusa w wielkim popłochu.
51 Pozostał jedynie jakiś młodzieniec ubrany w lekką tunikę. Słudzy arcykapłanów chwycili więc tego, ale tylko za okrycie.
52 On jednak, niewiele myśląc, szarpnął się i, zostawiając tunikę w ich rękach, umknął bez okrycia.
53 Straż świątynna zaprowadziła Jezusa do arcykapłana, u którego zebrali się już wszyscy członkowie rodu arcykapłańskiego, przywódcy ludu oraz uczeni w Piśmie.
54 Piotr zaś, zachowując znaczną odległość, towarzyszył Jezusowi, doszli do rezydencji arcykapłana. Tam dostał się do środka i na dziedzińcu usiadł ze strażnikami przy ognisku, by się nieco ogrzać.
55 W tym czasie arcykapłani wraz z całym Sanhedrynem szukali jakiegoś fałszywego zeznania przeciwko Jezusowi, by mieć pretekst do wydania Go na śmierć. Niczego jednak nie byli w stanie znaleźć.
56 Wprawdzie wiele osób składało przeciw Niemu kłamliwe zeznania, lecz ich relacje nie pasowały do siebie.
57 W końcu sprowadzono jeszcze innych, którzy fałszywie twierdzili:
58 Słyszeliśmy, jak mówił: „Zobaczycie, że zburzę świątynię wzniesioną ludzkimi rękami i w ciągu trzech dni zbuduję inną nieuczynioną ludzką ręką”.
59 Lecz i ich zeznania nie były zgodne ze sobą.
60 Wówczas arcykapłan spytał Jezusa: Jak odpowiesz na to, co ci ludzie zeznają przeciw tobie?
61 Lecz Jezus milczał i nie odpowiedział na postawione Mu pytanie. Wtedy arcykapłan po raz drugi zwrócił się do Niego, mówiąc: Czy jesteś Mesjaszem, Synem Tego, Który Jest Pełen Chwały?
62 Wtedy Jezus potwierdził: Tak, ja nim jestem. Lecz co to znaczy, zrozumiecie w pełni dopiero wówczas, gdy ujrzycie mnie, Syna człowieczego, zasiadającego w pełni władzy i chwały Boskiego Majestatu oraz jak w obłoku będę zstępować z Niebios.
63 Na to arcykapłan rozdarł swe szaty i wykrzyknął: Po co nam jeszcze świadkowie?!
64 Sami słyszeliście to bluźnierstwo! Jak go za to osądzicie? Wówczas wszyscy zebrani stwierdzili, że powinien zostać zgładzony.
65 Niektórzy z nich pluli Mu prosto w twarz, zaś inni zasłaniając Mu oczy bili Go, szydząc: No, teraz nam prorokuj, kto ciebie uderzył! Strażnicy zaś policzkowali Go na odlew.
66 Tymczasem Piotr przebywał na dolnym dziedzińcu. W jakimś momencie z pałacu arcykapłana wyszła na zewnątrz jedna ze służących
67 i zauważyła go przy ognisku. Przyjrzała się mu dokładnie i powiedziała: Ty również byłeś z tym Jezusem z Nazaretu!
68 On jednak zaprzeczył, mówiąc: Nie wiem, o czym mówisz, kobieto! Zupełnie cię nie rozumiem! I odszedł stamtąd, skrywając się w cieniu bramy na skraju dziedzińca. Wtedy rozległ się pierwszy głos trąbki na zmianę straży nocnej.
69 Tam dojrzała go inna służąca, która zaczęła wołać, że i on jest jednym z uczniów Jezusa.
70 Lecz Piotr znów temu zaprzeczył. A kiedy zgromadzeni ludzie podeszli do Piotra, stwierdzili: Rzeczywiście musisz być jednym z nich! Jesteś przecież Galilejczykiem!
71 Wtedy on ponownie zaczął zaklinać się i przysięgać, mówiąc: Nie znam tego człowieka, o którym mówicie!
72 I wtedy rozległ się drugi sygnał trąbki nocnej straży zwany pianiem koguta. W tym momencie Piotr przypomniał sobie słowa, które Jezus do niego wypowiedział: „Zanim po raz drugi straże odtrąbią sygnał zwany pianiem koguta, ty trzy razy się mnie wyprzesz”, i gorzko zapłakał.